Zostałam współautorką blogaska, posiadam swą jedyną, niepowtarzalną i najukochańszą Adę, dla której piszę, a tutaj postaram się zaśmiecać stronkę dosyć regularnie moimi wypocinami.
Jeśli masz ochotę się ze mną skontaktować - śmiało, nie gryzę! :D
Poszkole Julci.
Nie wiem, co się jeszcze pisze, ktoś mi podpowie? :c
----------------------------------------------------------------------------------------------
Opis imaginu: przeczytaj, a obiecuję, że się dowiesz ;)
Budzisz się, ale Harry’ego nie ma koło Ciebie w łóżku. Schodzisz na dół, żeby go poszukać. Siedzi przy stole w kuchni razem z resztą chłopców, strasznie się z czegoś śmiejąc. Podchodzisz, aby cmoknąć go w policzek, machasz ręką chłopakom, a potem bierzesz miskę płatków śniadaniowych i stajesz przed telewizorem, przeglądając kanały w nadziei znalezienia ciekawego programu. Zayn, Lou, Liam i Niall przypatrują się z błogim wyrazem twarzy Twoim nieziemsko długim nogom. Harry zrywa się z krzesła, aby zniknąć na chwilę w przedpokoju, a później wrócić z długopisem. Podchodzi do Ciebie, a potem, z zaciętością wymalowaną na twarzy, pisze wielkimi, drukowanymi literami na Twojej łopatce, doskonale widocznej w skąpej koszuli nocnej: MINE.
- Co robisz, słońce? – pytasz, odwracając głowę ze zdziwieniem w oczach.
- Pokazuję i m – to słowo akcentuje z wyraźną stanowczością, zerkając kątem oka na pozostałych członków zespołu – że jesteś cała moja.
- A co ze mną? – pyta Louis z przesadzonym smutkiem w głosie.
Harry kręci przecząco głową.
- Teraz żyję tylko dla niej. – odpowiada jeszcze, po czym bierze Cię na ręce i mocno przytula. Do Twego ucha dolatują szeptane przez Loczka, wypełnione miłością słowa:
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też. – mówisz, całując go namiętnie oraz nie przejmując się gwizdami chłopaków.
Joł hipista, Julia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz